Na początku spotkania s. dyrektor opowiedziała o swojej rodzinie, co zachęciło obecnych do podejmowania rozmów w czasie krótkich przerw. Najczęściej przytakiwali, potwierdzając autentyczność historii. „Jadą goście jadą, koło mego sadu…” – tak zaczynał się kolejny fragment, ale w tym momencie wszyscy się ożywili i wesoło zaśpiewali „do mnie nie przyjadą, bo nie mam posagu, laj, laj…”
Kilka osób podzieliło się osobistymi przeżyciami, zupełnie nieświadomie odpowiadając na prośbę autorki, która w październiku podczas XXVI Targów Książki w Krakowie prosiła o spisywanie i nadsyłanie kolejnych opowieści. Organizatorem spotkania była Fundacja Dzieło Miłosierdzia im. św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego wpierająca działalność DPJ w Tuchowie.