Przejście na emeryturę z jednej strony jest wielką radością, poczuciem dobrze spełnionego obowiązku zawodowego, jednak z drugiej strony wiąże się z niepokojem wynikającym z życiowych zmian. W poniedziałek 30.08.2021 r. siostra Łukasza przyszła na swój ostatni dyżur w gabinecie pielęgniarskim. Po 5 latach pracy w Domu Pogodnej Jesieni w Tuchowie i po 35 latach pracy jako pielęgniarka pożegnała się ze znajomymi narzędziami potrzebnymi do wykonywania tego zawodu. Teraz przyszła pora na nowe wyzwania, ponieważ siostra zmienia placówkę, będzie tam pomagać i pracować, ale już nie na etacie pielęgniarki.
– „Coś się skończyło, ale nie mam żalu, mam poczucie, że wszystko co robiłam było dobre,starałam się, żeby takie było i , że służyłam pomocą przez wiele lat… mam też poczucie, że swój obowiązek zawodowy spełniłam”- powiedziała siostra .„Jednak zawsze w sercu pozostanie tęsknota za dobrze znanym miejscem i osobami, którymi się opiekowałam” – dodała.
W ramach podziękowań za te wszystkie lata pracy w DPJ pracownicy, wdzięczni za ofiarną posługę chorym ofiarowali intencję Mszy Św. w której dziękowali za tak owocną i przyjemną współpracę oraz prosili o błogosławieństwo dla siostry na nowej placówce. Mieszkańcy wraz z przedstawicielami personelu zajęli się oprawą Mszy Św., a piękne i wzruszające życzenia złożyła p. Władysława. Na zakończenie zostało odczytane przyrzeczenie pielęgniarskie, składane przez każdą pielęgniarkę na początku jej ścieżki zawodowej, a ponieważ siostra Łukasza wzorowo wypełniła każde z 7 podpunktów przyrzeczenia została obdarowana symbolicznymi 7 różami. Po odśpiewaniu „Wszystkiego dobrego” siostra podziękowała wszystkim za tak wspaniałą atmosferę, za ciepło i życzliwość, których doświadczyła w Domu Pogodnej Jesieni.
Ze względu na to, że pozostały personel pełniący dyżur w tym dniu nie mógł uczestniczyć we Mszy Św. spotkał się z siostrą podczas swojej przerwy, aby złożyć życzenia, wyrazić wdzięczność i powspominać. Było dużo uśmiechów, miłych wspomnień i obietnica siostry, że nie zapomni o DPJ i będzie go odwiedzać. Na koniec personel pożegnał siostrę wierszykiem:
SIOSTRA ŁUKASZA TO KOBIETA Z KLASĄ
A ZBIERANIE GRZYBÓW JEST JEJ WIELKĄ PASJĄ
SPOTKAĆ JĄ MOŻNA W PIĘKNYCH LASACH,
PO KTÓRYCH UŚMIECHNIĘTA Z KOSZYCZKIEM SOBIE HASA.
PRACA Z NIĄ BYŁA PRZYJEMNA I ZGODNA
BO SIOSTRA ŁUKASZA ZAWSZE JEST POGODNA.
CHODZENIE W PRACY? TO ZBYT FRUSTRUJĄCE
BIEG PO KORYTARZU Z TACĄ LEKÓW – TO DLA SIOSTRY BYŁO BUDUJĄCE!
TERAZ PRZYSZEDŁ EMERYTURY CZAS…
PORA ODŁOŻYĆ STRZYKAWKĘ I PÓJŚĆ W TEN PIĘKNY LAS,
GDZIE GRZYBÓW MASA NA SIOSTRĘ CZEKA,
A ŚW. JÓZEF BĘDZIE CHRONIŁ TAK DOBREGO JAK SIOSTRA CZŁOWIEKA!